Jerzy Korytko Jerzy Korytko
516
BLOG

Dlaczego Ubekistan trwa nadal?

Jerzy Korytko Jerzy Korytko Katastrofa smoleńska Obserwuj temat Obserwuj notkę 6

Od dawna piszę, że testem wiarygodności tego rządu będzie sprawa katastrofy smoleńskiej. Może dlatego ograniczałem się do tego warunku ponieważ zajmowałem się tym zagadnieniem i mam do niego osobisty stosunek. Ale przecież jest jeszcze jedna płaszczyzna. Jeszcze jeden "papierek lakmusowy" diagnozujący kierunek dążeń i działań nowej władzy. Tą drugą sprawą jest zbiór zastrzeżony akt po służbach specjalnych PRL przechowywany w IPN. Jakiś czas temu zapowiadano szumnie, że ten zbiór "musi zostać ujawniony"!!! Mówiono o przełomie stycznia-lutego. Nic z tego. Natomiast w końcu lutego w TV Republika miała miejsce rozmowa z udziałem byłego oficera kontrwywiadu p. Piotra Wrońskiego oraz znanego komentatora wydarzeń politycznych dr. Jerzego Targalskiego. Rozmowa poświęcona była okolicznościom podjęcia poszukiwań akt po byłej SB u kilku osób w tym, oczywiście, u rodziny Jaruzelskiego. To co uderza, to jest to, że te czynności prowadzone są jak gdyby "na niby". Robione po to by wprowadzać w błąd opinię publiczną raczej niż stanowić rzeczywistą próbę odnalezienia czegoś istotnego. Co się bowiem okazuje? Na przykład w sprawie rzekomego przeszukania u wdowy po gen. Kiszczaku. Nie było żadnego przeszukania. Po prostu zabrano te dokumenty, które przekazała wdowa po generale. Na wiarę przyjęto oświadczenie, że nie ma niczego więcej. O co w tym wszystkim chodzi? Czy nie aby o to żeby zamaskować coś zupełnie innego? A co? Ano to, że niczego nie robi się - wbrew zapowiedziom, by ujawnić zbiór zastrzeżony. Bije się ponownie pianę grając teczką "Bolka" odgrzewa się stare kotlety, niczego nie przesądzając, jak zwykle coś się będzie "badało" - właśnie poinformowano, że przez najbliższe 6 miesięcy ......? Czy nie właśnie po to całą sprawę zainscenizowano? By zapewnić sobie kolejne miesiące spokoju? By odwlec chwilę, kiedy coś trzeba będzie powiedzieć konkretnego? Właśnie taki punkt widzenia zaprezentowałem w poprzedniej notce. Że sprawa ujawnienia akt Kiszczaka jest czymś zupełnie innym spowodowana niż chęcią pogrążenia Wałęsy. Tyle, że to jego osoby(i teczek) użyto. Zainteresowanie ogółu zapewnione. Sprawa się toczy. Jakiś finał? Żaden. Podobnie jest ze sprawą Smoleńska. Będą teraz "badać". Okoliczności remontu Tupolewa w Samarze. A może powiedzą jaką melodię zidentyfikował biegły prokuratury A. Artymowicz badając 9 kopię zapisów rejestratora MARS?. Przecież w swojej ekspertyzie napisał, że przez ok. 8 minut pojawiał się ni z gruszki ni zpietruszki w kabinie pilotów dziwny, głośny dźwięk nieznanego pochodzenia "mający melodyczny charakter". Może teraz to ustalą - czy to było "Pust wsiegda budiet sołnce" czy może jednak "Wołga, Wołga". Ciekawe co jeszcze zbadają. Zdjęcie satelitarne z 5 kwietnia? A może ujawnią wreszcie te z 10 kwietnia, których istnienie potwierdził oficjalnie min. Miller?

Nie bądźmy tacy naiwni. Po tylu miesiącach można powiedzieć z dużą pewnością - niczego nie mają zamiaru ujawniać. To co robią to gra na zwłokę. Robienie z nas idiotów. Dr. Targalski zakończył swój udział w rozmowie takim stwierdzeniem: cytuję z pamięci:

>>>III RP to był twór sowiecki stworzony przy okrągłym stole, pod dykando Rosjan i w sposób przez nich kontrolowany. Dzisiaj musimy to wyraźnie stwierdzić i coś zrobić by się od tego uwolnić,odciąć  - albo to do głów dojdzie albo dalej będzie ten cyrk". To nie jest dosłowny cytat - ale taki był sens wypowiedzi Targalskiego.

link do rozmowy: http://vod.gazetapolska.pl/12595-albo-do-glow-dojdzie-albo-dalej-bedzie-ten-cyrk-dr-jerzy-targalski-i-piotr-wronski.     Znamienny jest zresztą tytuł pod jakim rozmowa została opublikowana: "Albo to do głów dojdzie, albo dalej będzie ten cyrk"

 

 

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka