Jerzy Korytko Jerzy Korytko
853
BLOG

Kilka uwag o niejasnościach wokół rejestratora pokładowego firmy ATM.

Jerzy Korytko Jerzy Korytko Katastrofa smoleńska Obserwuj temat Obserwuj notkę 7

Ostatnie wypowiedzi min. Macierewicza na temat katastrofy smoleńskiej nie dają jednoznacznej podstawy do określenia w którą stronę działania nowej komisji KBWL pójdą. Owszem, ujawnia on pewne okoliczności, dodajmy ukrywane dotychczas okoliczności tamtych zdarzeń, ale nie przynoszą one niczego nowego, natomiast  widać, że celem tego jest całkowity demontaż oficjalnej wersji zdarzeń. Ostateczne odrzucenie raportu Millera. Może przyjdzie kiedyś czas i na jakieś inne informacje.

Od pewnego czasu Macierewicz wskazuje na fakt ukrywania przez rząd Donalda Tuska okoliczności związanych z odnalezieniem, zabezpieczeniem i odczytem danych z rejestratora pokładowego firmy ATM. Ponieważ są pewne niejasności, niekompletne informacje na ten temat, dorzucę kilka uwag ze swojej strony. Jak to obecnie po ujawnieniu nowych informacji przez Macierewicza wygląda.

W raporcie MAK pisze, że rejestrator został odczytany w Polsce w dniu 17 kwietnia. Wszystkie informacje naszej strony, jakkolwiek nieco różniące się datą (przeważnie podawano datę 15 dostarczenie - 20 kwietnia odczyt) też do kwietnia się odnosiły. Tymczasem Macierewicz ujawnił, że wówczas do Polski przywieziono nie to urządzenie co trzeba. I zaszła konieczność jego zwrotu do FR celem wymiany na właściwe. Fakt ten ukryto przed opinią publiczną. Co więcej, powyższych informacji nigdy nie zdementowano, dalej sugerowano, że to wówczas zgrano wszystkie dane, których analizą miano zająć się później. Ponadto sporządzono film z rozpakowania przesyłki z rejestratorem ATM i który to film, jak dziś informuje Macierewicz, został po prostu sfabrykowany.

Co dalej wiadomo w tej sprawie: kolejna informacja -Polski rejestrator znalazł się w ITWL 15.04, a więc pięć dni po katastrofie. Był on w Polsce bardzo krótko i został natychmiast zwrócony stronie rosyjskiej.   /link/

Następna ważna informacja - Polska prokuratura dopiero w październiku 2010 roku powołała biegłych i zleciła wykonanie ekspertyzy fachowcom z ATM. /link/

Ale faktycznego odczytu danych rejestratora firmy ATM dokonano dopiero 7 czerwca 2011 roku w Moskwie. Nie ma żadnego dowodu na to, że ten rejestrator kiedykolwiek do Polski dotarł. Popatrzmy bowiem – 15 kwietnia 2010 roku przywieziono do Polski niewłaściwe urządzenie. Spreparowano „dowody” z jego rzekomego odbioru i odczytu. Ale urządzenie, cokolwiek to było, odesłano do Rosji. I dopiero w czerwcu 2011 roku to tam jego odczytu dokonali specjaliści z firmy ATM. A prokuratura wojskowa o odczycie danych poinformowała dopiero w lipcu 2011 roku!!!!! Za Gazetą Wyborczą:/link/

NPW: jest ekspertyza parametrów lotu do Smoleńska

 26.07.2011 12:15

Prokuratura ma ekspertyzę z firmy ATM, porównującą zapisy kilku rejestratorów parametrów lotu, jakie były na pokładzie Tu-154M lecącym 10 kwietnia 2010 r. do Smoleńska - poinformował we wtorek Naczelny Prokurator Wojskowy gen. Krzysztof Parulski.Wiadomo, że zapis tego urządzenia będzie czytelny dopiero po zestawieniu go z danymi odczytanymi z rejestratora głosowego (nad czym wciąż pracują biegli z Instytutu Ekspertyz Sądowych w Krakowie).

Operację odczytu rejestratora ATM w Moskwie maskowano innymi czynnościami. Jednocześnie dokonywano kolejnego kopiowania zapisów rejestratora MARS-BM kierując uwagę mediów na to wydarzenie. O rejestratorze ATM wspominano marginalnie. Dzis widać, że starano się ukryć fakt, że  wówczas robiono to po raz pierwszy!!!! Że Rosjanie bezprawnie przejęli rejestrator i utrudniali do niego dostęp. Tak więc kłamstwem jest twierdzenie, że rejestrator dotarł do Polski jeszcze w kwietniu 2010r. że go wymieniono niezwłocznie na właściwy. Przecież skąd by się wziął w Moskwie w  2011 roku? To tam ostatecznie dokonano jego odczytu i analizy. W Polsce 17 kwietnia było niewłaściwe urządzenie, nie dało się niczego z niego "odczytać" ani tym bardziej "analizować". Nigdy nie ujawniono przeprowadzenia jakiegoś innego odczytu. Ekspertyzę specjalistom ATM zlecono dopiero w październiku 2010 r. Czyli reasumując - dopiero w czerwcu 2011 roku naszym specjalistom pozwolono skopiować dane tego tejestratora. Rejestrator ATM do dziś jest w Rosji. Tak jak i wszystkie inne dowody, wrak samolotu, pozostałe "czarne skrzynki". Nigdy w Polsce nie był. Jeszcze jedno spostrzeżenie. Kilka dni po przywołanej konferencji prasowej NPW, bo 29 lipca, opublikowano raport Komisji Millera. Gołym okiem widać na co czekano. Oczywiście na odczyt  tego rejestratora naszej produkcji. Na sprawdzenie, czy wszystko się „zazębia”, zgadza. Czy nie jest sprzeczne z zapisami np. rejestratora MARS BM ujawnionymi przecież częściowo jeszcze w czerwcu 2010roku. Czy kłamstwo smoleńskie da się dalej forsować. Okazało się, że się da. No i trwa., Po dziś dzień. Myślę, że jest jeszcze inne tło tej sprawy. Otóż był czas, gdy Rosjanie zakwestionowali legalność zainstalowania tego urządzenia. Było to w styczniu 2011 r. - np.pisano o tym tutaj:Sugerowali, że oni, jako producent samolotu zgody na taką instalację nie wyrazili. Wobec tego  nie uznają jego zapisów. Co takiego się stało, że później zmienili zdanie? Można przypuszczać, że zapisy tego rejestratora stały w sprzeczności z pozostałymi zamontowanymi w Tupolewie. Dlatego Rosjanie nie chcieli ich uznać. Może rzeczywiście rejestrator dotarł jednak do Polski - ale nic się nie zgadzało. Dopiero gdy nasi przymknęli oko na fałszerstwo, odesłali rejestrator do "poprawki"  - pozwolili na skopiowanie jego sfałszowanej zawartości.  Pamiętacie Państwo wypowiedź prezydenta FR Miedwiediewa zaraz po 10 kwietnia? Że "nie wyobraża sobie tego, by w Polsce powstała jakaś inna wersja przyczyn katastrofy"? Wobec tego by mogli cokolwiek napisać o rejestratorze ATM  w raporcie Millera musieli wyrazić zgodę na rosyjską fałszywą wersję. Z pełną tego faktu świadomością. Bez zgody naszej strony na rosyjską wersję zdarzeń nigdy by im nie pozwolono na żadne "badania" rejestratora ATM. A bez tego nie można było opublikować raportu Komisji Millera. Tylko to tłumaczy ogląd tej sprawy. Ale jakkolwiek było - matactwa zostały udowodnione. 

Wnioski– niezwłocznie postawić zarzuty karne osobom odpowiedzialnym za powyższe matactwa. Przede wszystkim ówczesnemu min. MSW – Millerowi. Premierowi Donaldowi Tuskowi. Szefowi NPW gen. Parulskiemu.

 

 

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka