Jerzy Korytko Jerzy Korytko
398
BLOG

Macierewicza gra ekshumacjami.

Jerzy Korytko Jerzy Korytko Katastrofa smoleńska Obserwuj temat Obserwuj notkę 10

Co za nagły zwrot w postrzeganiu sprawy tzw. „katastrofy smoleńskiej”. Przecież o tym, że a) Rosjanie nie dostarczyli odpowiedniej dokumentacji dotyczącej ofiar katastrofy albo dostarczyli ją wadliwą wiadomo od początku b) podobnie jak to, że Rosjanie profanowali ciała ofiar. To było wiadomo już po pierwszych 9 ekshumacjach. Dowód? Proszę bardzo – napisałem na ten temat kilka notek np. – w kwietniu 2013 ; http://jerzy-korytko.salon24.pl/502648,pogrzeby-ofiar-przestepcze-zaniechanie-czy-niekompetencja w maju 2013  - http://jerzy-korytko.salon24.pl/510926,smolenskie-sledztwo-a-przestepstwa-funkcjonariuszy-panstwowych  w 2015 roku np. coś takiego - http://jerzy-korytko.salon24.pl/658464,sprawa-ofiar-katastrofy-smolenskiej-ujawnia-klamstwa-i-dezinformacje,2 

No ale przede wszystkim to - koniecznie przeczytajcie - bo to porażający do dziś opis - http://jerzy-korytko.salon24.pl/663978,10-kwietnia-w-smolensku-ponizono-polski-narod

I kilka innych notek np. udowadniających, że na Wawelu nie pochowano ciała Prezydenta. No ale tego jeszcze media nie ogłosiły – a sztuka samodzielnego myślenia, czytania tekstów źródłowych ze zrozumieniem i wyciągania z nich samodzielnych wniosków tutaj praktycznie nie istnieje. Tak więc to jeszcze przed nami, może, ale wątpię by to ujawnili wprost. Tego zamazać by się nie dało tak łatwo. Tutaj wielu zadało by sobie pytanie - dlaczego Rosjanie to zrobili? Oficjalna wersja zdarzeń upadła by ostatecznie a rosyjska zbrodnia została by obnażona.

Ale piszę ten tekst by zwrócić na coś innego uwagę. Na coś co dostrzegam od dawna. To „coś” to plan PiSu na pogrzebanie ostateczne sprawy 10 kwietnia. Smoleńskiego śledztwa. Zacytuję ostatnią wypowiedź Macierewicza. Na temat ostatnich ekshumacji właśnie: .. Tu nie chodzi tylko o to, jak Rosjanie postępowali z ciałami i że zgodę na to wydawały władze i prokuratura - tutaj chodzi o dowody, jakie przecież w tych trumnach są i których zbadanie jest obowiązkiem państwa polskiego.”.

Otóż Macierewicz prowadzi od dawna całą sprawę w taki sposób by piętnować błędy i zaniechania poprzedniej ekipy - to jest plan Macierewicza - dokopać poprzednikom - prawda o tamtym dniu go w ogóle nie interesuje. A marginalizować, zacierać, spychać w niebyt barbarzyństwo Rosjan. Ich odpowiedzialność za wszystko. Za zbrodnię przede wszystkim, za zamordowanie naszej delegacji. Plan Macierewicza na  zakopanie sprawy 10 kwietnia jest widoczny od początku. Od wówczas gdy to jeszcze niejaki bloger KaNo „wytropił” prostokącik w raporcie Millera, tą ordynarną, prymitywną fałszywkę-ustawkę, która im umożliwiła zastosowanie ciągu „dowodowego” – ukryty alert TAWS, zapisy FMS, wstrząsy – i już mamy „wybuchy”. Od zawsze pisałem, że wysuwanie wybuchów jako przyczyny katastrofy Tupolewa czynione jest po to by całkowicie zdjąć odpowiedzialność z Rosjan za katastrofę.  Bo przecież samolot wystartował z Warszawy, nie miał międzylądowania – to kto podłożył ładunki wybuchowe? Rosjanie co najwyżej są odpowiedzialni za pewien… hmmm… „nieporządek”? Może wynikający z presji czasu, z pośpiechu.... zresztą… od dawna wiadomo, że tam w tych sprawach (stosunku do zwłok) to jest inne podejście, że obowiązują inne standardy. Więc winne są „rosyjskie standardy”. Co najwyżej. Po co sobie tym głowę zawracać. Wszystkie zarzuty jakie podnoszone są wobec strony rosyjskiej czynione są w taki sposób jak gdyby chciano ukryć rosyjską zbrodnię, by kogoś tam nie urazić w ogóle. Podnosi się jakieś drugorzędne sprawy – wzajemnie sprzeczne, dodajmy. Bo jakie znaczenie ma np. – oskarżanie kontrolerów lotu o błędne naprowadzanie – gdy samolot rozpadł się (podobno - Macierewicz tak twierdzi) jeszcze w powietrzu na skutek wybuchów? Brednie.

Robią wam wodę z mózgu. W miejscu wskazanym przez Rosjan nigdy żadnej katastrofy nie było. Dlatego rząd Tuska nie dochodził niczego związanego z tym miejscem. Odpłynęli w kłamstwo by ukryć zbrodnię Rosjan – czy w obawie przed wojną? Jak spojrzymy na sprawę z tej strony - to postępowanie Tuska, tych jego ministrów - te ich kłamstwa - nie wyglądają tak bezrozumnie. Nie żebym je akceptował, to nie - ale trzeba widzieć kontekst sprawy. Nie można udawać że tego nie było. Jak to Tusk mówił – „lepiej znać prawdę i nie mieć wojny”?  W styczniu 2011 roku, w Sejmie? Kto u nas w ogóle rozumie cokolwiek z tej całej sprawy? Do większości tutaj dociera tylko to co zaprogramują media. Tytułami informacji. Bo już tekstu "drobnym drukiem" to nikt nie czyta. A jak nawet przeczyta to nic nie rozumie.  Przecież od września 2012 roku, od wystąpienia w Sejmie prok. Seremeta jest doskonały powód by postawić Kopacz , Parulskiego , Tuska i ich pomocników przed ławą oskarżonych. Ich kłamstwa co do "doskonałej współpracy" w dniach po katastrofie zostały udowodnione. I co? I nic. Bo media tego w ogóle nie dostrzegły. Nie ogłosiły jak teraz.  Milczały. A ci wszyscy blogerzy – o czy pisali? O „pancernej brzozie”? 

Natomiast p. Małgorzata Wasserman powiedziała kiedyś do mediów: „nigdy się nie dowiecie kiedy oni umarli”. Może tak być. Może tak to się skończy. Ale to nie oznacza że nie wiemy kto stoi za zbrodnią. Katyń tez pogrzebano w oficjalnym obiegu na 50 lat. A co do zamysłów Macierewicza. Tylko od nas zależy czy mu na jego matactwa pozwolimy.

P.S. - Nie wiem tego na 100%. Ale są przesłanki by tak właśnie przypuszczać. Pojawiają się informacje, że w trumnach kolejnych generałów, którzy zginęli wówczas na terenie FR, odnaleziono szczątki innych osób. Wielu osób. Niekiedy 5-ciu, 8-miu np. Otóż uważam, że to nie obok zwłok jakiegoś generała. Ale zamiast. Tak to może, niestety, być. A wiedząc jak traktuje się w tej sprawie prawdę materialną - nie powiedzą nam tego. Ukryją - jak wszystko inne co ma znaczenie.

P.S.2 - Właśnie poinformowano, że w trumnie Prezydenta Lecha Kaczyńskiego znaleziono szczątki dwóch innych osób. O tym, czy było tam również ciało Prezydenta nie wiadomo. Nic na ten temat. Pamiętajmy  jednak co powiedział Jarosław Kaczyński po pierwszym otwarciu trumny w Polsce - "to był ktoś w ogóle nie podobny do mojego Brata". Czy jest tutaj jakaś przestrzeń na inną interpretację jak taka - że Rosjanie w barbarzyński sposób zbezcześcili pamieć naszego Prezydenta przysyłając trumnę z jakimś obcymi ciałami? A przecież Putin nie chciał od razu wydać zwłok Prezydenta, wówczas , wieczorem, 10 kwietnia w Smoleńsku, Jarosławowi Kaczyńskiemu - "bo chcieli zapewnić uroczystą oprawę tego aktu, oddać  należne głowie naszego państwa honory". No i oddali. Właśnie widzimy. Co teraz powiedzą ci wszyscy hejterzy-trolle - od lat stający w obronie "zwyczajnej katastrofy"?  Nie wspomnę kto to był - bo mnie obrzydzenie odrzuca.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka